Scandlines otwiera się na klientów, którzy korzystają z pojazdów elektrycznych. W kooperacji ze spółką energetyczną E.ON armator otworzył stacje pozwalające na szybkie naładowanie pojazdów elektrycznych. Zlokalizowane są one przy sklepach BorderShop. W dobie dynamicznego przyrostu na drogach pojazdów zasilanych czystą energią ruch popularnego przewoźnika wydaje się być strzałem w dziesiątkę.
„Myślenie o środowisku stanowi część programu Scandlines – również, gdy chodzi o dostarczanie elektryczności dla samochodów elektrycznych” - powiedział Søren Poulsgaard Jensen, dyrektor Scandlines. „Na naszych trasach pomiędzy Niemcami a Danią korzystamy od 2013 r. z promów hybrydowych i częścią naszej zielonej wizji jest znalezienie wszystkich obszarów, na których możemy dokonać zmian, które będą miały pozytywy wpływ na środowisko”.
Satysfakcji z uruchomienia obiektów, które znacząco ułatwią życie kierowcom samochodów elektrycznych, nie kryją też przedstawiciele spółki E.ON. Bertil Hammerby przypomniał, że E.ON ma już 1350 stacji ładowania pojazdów w samej Danii, a obecnie planuje rozwój sieci ultraszybkich stacji ładowania w Niemczech oraz innych regionach Europy.
„Naszym celem jest wprowadzenie ułatwień dla kierowców pojazdów elektrycznych w przemierzaniu miast i przekraczaniu granic” - powiedział Bertil Hammerby.
Każda z uruchomionych przez partnerów stacji posiada stanowiska dla równoczesnego ładowania dwóch pojazdów. Naładowanie baterii samochodu do poziomu 80 procent zajmuje – w zależności od wielkości baterii – od 20 do 30 minut.
Źródło: Scandlines