Szkocki armator nie ustaje w staraniach, by unowocześniać swoją flotę i czynić ją coraz bardziej przyjazną dla pasażerów oraz klientów frachtowych. Najnowsza jednostka, jaka pływa w barwach Caledonian MacBrayne (oficjalna nazwa firmy to CalMac Ferries) to zbudowany w 2014 r. Loch Seaforth, który od tego roku służy pasażerom korzystającym z połączenia Stornoway-Ullapool. Już dziś przewoźnik planuje zamówienie kolejnych promów, które mogłyby zasilić jego flotę w 2017 i na początku 2018 r.
W październiku ub. r. przygotowane zostały dokumenty, na podstawie których firma chciała ocenić potencjalne zainteresowanie rynku do przygotowania nowych statków przed formalnym zaproszeniem do składania ofert.
Stocznia, która ostatecznie wygra konkurs, otrzyma zadanie zbudowania dwóch promów do przewozu pasażerów, pojazdów oraz towarów o długości 100 metrów każdy. Pierwszy z nich ma zostać dostarczony pod koniec 2017 r., a kolejny kilka miesięcy później.
Nowe promy mają być zasilane paliwem LNG i powinny zostać wyposażone w silniki dual-fuel. Powinny rozwijać prędkość 16,5 węzła (30,5 kilometra na godzinę). Zgodnie z oczekiwaniami przewoźnika, muszą przyjąć na pokład 1000 pasażerów, 127 pojazdów osobowych oraz 16 pojazdów ciężarowych.
W sieci pojawiła się właśnie wizualizacja promu, który znalazł się w ofercie gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding. Polska stocznia od 2005 r. zbudowała trzy promy, które znajdują się obecnie we flocie CalMac Ferries. Czy wkrótce zbuduje dwa kolejne? O tym przekonamy się jeszcze w tym roku. Wybór oferty przez szkockiego armatora nastąpi najpóźniej we wrześniu br.
PromySkat
Źródło: CalMac Ferries