Według najnowszych doniesień, jednym z promów, które nie powrócą już na morza, jest Bni Nsar. Statek, który jeszcze do niedawna pływał dla marokańskiej firmy, został zlicytowany i sprzedany za 380 tysięcy euro.
Jednostka należąca do byłego marokańskiego przewoźnika znajdowała się ostatnio w porcie Sète. Tuż po licytacji zakładano, że będzie służyć jako pływający hotel w jednym z portów w Albanii. Tak się prawdopodobnie nie stanie. Zbudowany w 1972 r. statek Bni Nsar, który lata świetności ma już za sobą, ale dla którego pierwotnie przewidywano dalsze zastosowania, zostanie zezłomowany w jednej z tureckich stoczni.
Bni Nsar dołączy do innego statku, który pływał kiedyś dla marokańskiego armatora. W 2013 r. sprzedano na złom statek Biladi.
Comarit rozpoczął swoją działalność w 1984 r. W 2009 r. armator zakupił statki od marokańskiej firmy Comanav, działającej w branży morskiej. Niestety, Comarit popadł w poważne tarapaty i w 2012 r. firma zakończyła swoją działalność. Firma znajduje się w tej chwili w fazie likwidacji. Obecnie podejmowane są działania, które mają zagwarantować pracownikom upadłej firmy przynajmniej częściową wypłatę zaległych wynagrodzeń, choć jak zauważają przedstawiciele związków, z majątku byłego przewoźnika nie pozostało już wiele.
PromySkat
Źródło: Yabiladi