Według najnowszych danych jakie przeprowadziły hiszpańskie władze, które zanotowały w 2013 roku znaczny spadek tranzytu na głównych szlakach żeglugowych między południową Hiszpanią a północną Brytanią. Spadek szacuje się na poziomie 50%.
W porcie Algeciras / Tanger Med zarejestrowano na przełomie 15 czerwca i 20 czerwca spadek kursów o 50 % w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. Tak więc, liczba pasażerów korzystających z usług Tanger Med wyniosła zaledwie 9.357 przy czym w roku ubiegłym było to 18.969 osób. Natomiast w ruchu pojazdów, spadek był zdecydowanie mniejszy około 33%. W tym samym czasie przetransportowano 4.421 pojazdów gdy w poprzednim roku liczba ta wynosiła 6656.
W porcie Algeciras / Sebta odnotowano mniejsze spadki. Na przewozie pasażerów spadek zarejestrowano na poziomie 4,9%. Liczba pasażerów przechodzących przez tę linię to 16.430 pasażerów, a w roku ubiegłym 17284. W przypadku tranzytu spadek jest zdecydowanie wyższy i szacuje się na poziomie 8,5%. W roku ubiegłym odnotowano 3713 pojazdów przy czym w tym roku jest to zaledwie 3396 aut.
Port Sebta powoli przejmuje ruch w porcie Tanger Med i staje się kluczowym w przejęciu tranzytu w 2013 roku, głównie przez atrakcyjne ceny oraz ogromne wsparcie i pomoc ze strony władz i hiszpańskich przedsiębiorstw żeglugowych, które jest tańsze o 20% niż przejście Algeciras / Tanger Med.
Główną zaletą portu Tanger Med to przede wszystkim regularne usługi przewozowe, które stopniowo zaczynają redukować przewozy w tym porcie. Tak więc, istnieje spadek -8,5% w obrotach w porcie Tanger Med.
Marokańskie władze morskie bacznie przyglądają się tej sytuacji, jednak pozostają obserwatorami, gdyż na chwilę obecną nie znajdują rozwiązania. Oferując bardzo konkurencyjne ceny, hiszpańskie władze blokują Cieśninę Gibraltarską. Przeprawiający się są zmuszeni do korzystania wyłącznie z ich przedsiębiorstw żeglugowych, które obecnie stały się dominujące na rynku w obszarze regulacji przepływu pomiędzy portem Tanger Med a Sebta.
J.P. PromySkat
