Operator, który obsługuje połączenie pomiędzy hiszpańskim Algeciras a marokańskim Tanger-Med, pochwalił się, że jego oferta, szczególnie w okresie letnim, cieszy się olbrzymim zainteresowaniem ze strony pasażerów. Aby zaspokoić rosnące potrzeby klientów, przy okazji tzw. Operacji Tranyt (w jej trakcie obserwowany jest olbrzymi ruch na trasach przez Cieśninę Gibraltarską), operator zdecydował się na wyczarterowanie dodatkowego promu. W ten sposób w jego flocie znalazł się czwarty statek - Queen Nefertiti. Jednostka została wypożyczona od firmy Arab Bridge Maritime.
Queen Nefertiti to szybki prom (może rozwijać prędkość 36 węzłów, czyli 66 km na godzinę), który ma 94 metry długości, a na pokład może zabrać 580 pasażerów. Warto wspomnieć, że w przeszłości prom ten obsługiwał połączenia na Morzu Bałtyckim. Pod nazwą Tallink Autoexpress 3 kursował pod marką Tallink. Estoński armator był jego właścicielem w latach 2004-2007.
Oprócz Queen Nefertiti, w barwach AML pływają jeszcze trzy inne statki. Są to: Diagoras, Morocco Star oraz Aylah.
Firma Africa Morocco Link powstała w ubiegłym roku dzięki staraniom BMCE Bank Of Africa Group przy wsparciu marokańskiego rządu oraz z pomocą Attica Holdings S.A. Jej flota bardzo szybko się rozrasta.
Obecnie pomiędzy Marokiem a Europą podróżuje każdego roku ok. 4 milionów pasażerów, milion pojazdów osobowych i 260 tysięcy pojazdów ciężarowych. Analitycy wskazują, że rynek przewozów wykazuje tu wciąż olbrzymi potencjał.
PromySkat
Źródło: El Estrecho Digital