Wiele wskazuje na to, że niemiecki armator otrzyma w przyszłym roku nowe jednostki na czas. W drugiej połowie 2015 r. konstrukcje Berlin i Copenhagen, które wykańczane są w duńskiej stoczni FAYARD, powinny wyruszyć na trasę Rostock-Gedser.
Zgodnie z najnowszymi informacjami przedstawionymi przez armatora, oba statki zaczynają nabierać ostatecznych kształtów. W ciągu ostatnich miesięcy, zgodnie z planem, udało się je mocno odchudzić, a na promie Berlin zamontowano już nowy mostek. Inaczej niż zakładano w pierwotnym projekcie, został on przeniesiony na najwyższy pokład. Dzięki temu łatwiejsza ma się stać nawigacja. W tym samym czasie zainstalowaną na statku aparaturę nawigacyjną odesłano do producenta w celu dokonania aktualizacji, tak aby spełniała najnowsze standardy.
„Z mostkiem w docelowym miejscu stocznia osiągnęła kamień milowy w procesie wykańczania statków” – poinformowała firma Scandlines.
Gdy realizacja całego projektu zostanie zakończona, będziemy mieli do czynienia z dwoma nowoczesnymi statkami z dużą ilością przestrzeni i światła.
Zgodnie z zapowiedziami, wkrótce nad wykańczaniem statków pracować będzie ok. 500 osób. Wśród zaplanowanych prac znalazł się jeszcze m.in. montaż scrubberów z tzw. zamkniętą pętlą, wymiana okablowania oraz instalacja ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji.
Niemiecki armator odkupił statki Berlin i Copenhagen w ubiegłym roku od P+S Werften. Scandlines zamówiło dwa nowe promy już w 2010 r. Ich budową miała zająć się właśnie stocznia P+S Werft, która w 2012 r. popadła w poważne problemy finansowe. Do niedawna obie jednostki znajdowały się w stoczni Blohm + Voss w Hamburgu, gdzie trwały m.in. prace nad ich przeprojektowaniem. Nowe promy zastąpią statki Prince Frederik i Prince Joachim, które dziś obsługują linię Rostock – Gedser.
PromySkat
Źródło: Scandlines