Tragedia miała miejsce na pokładzie indonezyjskiej jednostki ro-pax Mutiara Sentosa I w piątek wieczorem, gdy odbywała ona kurs z Surabai (drugie wg wielkości miasto w Indonezji) do portu Balikpapan. W chwili zdarzenia na statku znajdowało się przynajmniej 178 osób (134 pasażerów oraz 44 członków załogi). Załoga natychmiast zarządziła ewakuację. Do akcji przystąpiły też służby ratownicze.
Według raportów, ok. 150 osób znalazło schronienie na szalupach ratunkowych oraz w łodziach, które skierowane zostały do akcji przez służby. Przynajmniej 5 osób zginęło. Niestety, ofiar może być znacznie więcej, bo według informacji podawanych przez media po weekendzie, 24 osoby są wciąż poszukiwane.
Pożar na statku zaczął rozprzestrzeniać się od pokładu samochodowego, gdy eksplodował zbiornik jednego z pojazdów ciężarowych przewożących paliwo LPG.
Według lokalnych władz statek przed wyjściem z portu w Surabai przeszedł szereg testów badających jego sprawność oraz bezpieczeństwo. Żaden z czynników branych pod uwagę nie wzbudził wątpliwości.
Jednostka Mutiara Sentosa I została zbudowana w 1988 r. w japońskiej stoczni Shimonoseki.
To kolejny w ostatnim czasie wypadek z udziałem promu w Indonezji. W Nowy Rok na pokładzie jednostki płynącej z portu Muara Angke w Dżakarcie na wyspę Tidung w płomieniach zginęły 23 osoby. Podobne wypadki nie należą w Indonezji do rzadkości. Kraj położony jest na kilkunastu tysiącach wysp i słynie z doskonale rozwiniętej siatki połączeń promowych. Niestety, kwestie bezpieczeństwa pozostawiają tam wiele do życzenia i zwykle nie są porównywalne z europejskimi standardami, które bezpieczeństwo stawiają na pierwszym miejscu.
PromySkat
Źródło: Tempo