Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Condor Ferries. A jednym ze źródeł zmartwień operatora są problemy z nowoczesnym Condor Liberation. W ubiegłym tygodniu MCA zdecydowała się zablokować możliwość wykonywania operacji przez tę jednostkę ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa. Jak wyjaśnili inspektorzy, chodziło o „istotne braki”. W czasie testów stwierdzono 11 nieprawidłowości, z których 4 dawały podstawy do tego, by wstrzymać jego dalsze funkcjonowanie. Potwierdzono m.in. kłopoty z silnikiem głównym czy drzwiami przeciwpożarowymi.
Armator po tej niekorzystnej dla siebie kontroli zapowiedział, że weekend może upłynąć pod znakiem utrudnień oraz zakłóceń w rozkładzie rejsów. Inżynierowie zostali zmuszeni do dokonania napraw systemów napędowych oraz sterowniczych.
Komentatorzy zwrócili uwagę, że pech znów dał o sobie znać w przypadku Condor Liberation i tym razem była to potencjalnie najniebezpieczniejsza sytuacja. Zwrócono uwagę, że podobne działania ze strony inspektorów, związane z zablokowaniem możliwości wykonywania rejsów przez praktycznie nową jednostkę, były do tej pory niespotykane. Tymczasem zbudowany za 50 milionów funtów Condor Liberation sprawia mnóstwo problemów od samego początku.
Kursujący pomiędzy Poole a Wyspami Normandzkimi nowoczesny Condor Liberation przyniósł przewoźnikowi mnóstwo problemów również pod koniec lutego. Zawiódł wtedy układ sterowy i konieczna była jego pilna naprawa. Rejsy z udziałem statku zostały odwołane, a w rozkładzie rejsów pojawiły się olbrzymie opóźnienia. Armator przeprosił za kłopoty, ale wielu pasażerów zażądało rekompensat.
Po ostatnich kłopotach w ubiegłym tygodniu i wprowadzeniu korekt przez mechaników, Condor Liberation powrócił już na trasę. Obecnie regularnie odbywają się spotkania z politykami z Wysp Normandzkich na temat możliwości poprawy jakości serwisu.
PromySkat
Źródło: BBC