Problemy kierowców podróżujących z Wielkiej Brytanii do Francji spowodowane są przez wzmożone środki bezpieczeństwa. Na dodatkowe, szczegółowe kontrole zdecydowały się służby we Francji. Mają one związek z zagrożeniem terrorystycznym.
Zdaniem brytyjskiej policji, dramatyczna sytuacja kierowców w miniony weekend to efekt skumulowania się różnych czynników. Oprócz tego, że przedsięwzięto dodatkowe środki ostrożności, na trasach pomiędzy Wielką Brytanią a Francją panuje wzmożony, wakacyjny ruch. Dodatkowo władze portu w Dover zwracają uwagę na niedostateczną obsadę personalną na francuskim przejściu. Zdarzały się momenty, że tylko jeden francuski funkcjonariusz prowadził kontrole. Miał on za zadanie sprawdzenie wielu autokarów. Tymczasem kontrola jednego zajmowała ok. 40 minut.
Sytuacja jeszcze poważniejsza stała się w niedzielę, gdy kierowcy podążali do Dover w czasie, kiedy w porcie usiłowano poradzić sobie z sobotnimi zaległościami.
Kierowcy zostali wcześniej uprzedzeni o mogących się pojawić problemach. Sugerowano im rozważenie alternatywnych połączeń. Mało kto się jednak spodziewał, że sytuacja może się stać aż tak dramatyczna.
Obecnie sytuacja w porcie jest znacznie lepsza. Czas oczekiwania udało się skrócić do 30 minut. Brytyjskie władze uprzedzają jednak kierowców, że w najbliższym czasie powinni się przygotować na kolejne problemy.
PromySkat
Źródło: BBC