Katastrofa promu Norman Atlantic. Śledztwo się komplikuje
Youtube/Canale 25/Guardia Costiera
18.03.2015

Katastrofa promu Norman Atlantic. Śledztwo się komplikuje

Czy jest nadzieja na wyjaśnienie wszystkich wątków związanych z katastrofą promu Norman Atlantic? Sprawa wydaje się coraz bardziej skomplikowana. Śledczy poinformowali właśnie o trudach związanych z odzyskaniem nagrań pochodzących ze statku.

 

Według ekspertów, zdobycie zapisów audio, pomocnych w wyjaśnieniu wszystkich kulisów tragedii, która wydarzyła się pod koniec ubiegłego roku, stać się może zadaniem niewykonalnym. Chodzi o nagrania rozmów pochodzących z rejestru danych z podróży (VDR), który stanowi system analogiczny do czarnych skrzynek montowanych na pokładach samolotów.

 

Już wcześniej specjaliści informowali, że dane te mogą okazać się kluczowe w ustaleniu przebiegu akcji ratunkowej oraz ewakuacji. Chodzi szczególnie o pierwszą fazę działań ratowniczych, które realizowane były tuż po stwierdzeniu pożaru na statku. Zapis rozmów miał pomóc w określeniu, czy przebiegały one w sposób prawidłowy.

 

Pomimo starań, do tej pory nie udało się odtworzyć newralgicznych fragmentów zapisu z systemu VDR, który ucierpiał w czasie pożaru. Jak ujawnili śledczy, brakuje obszernych fragmentów. Próby odtworzenia nagrań spełzły na niczym, mimo wykorzystania specjalistycznego oprogramowania, pochodzącego od producentów systemu.

 

Do katastrofy promu Norman Atlantic doszło w niedzielę, 28 grudnia w godzinach porannych. Na statku wybuchł wówczas pożar. Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych akcja ratunkowa oraz operacja dogaszania jednostki rozłożyły się na wiele dni. W wyniku katastrofy zginęło przynajmniej 13 osób, ale bilans ofiar wciąż jest otwarty. Wielu pasażerów, którzy brali udział w feralnym rejsie, wciąż uznaje się za zaginionych.

 

 

PromySkat

 

 

Źródło: Protothema News, Corriere della Sera


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060