Na razie nie wiadomo, ile miałoby być nowych promów. W jednym z niedawno udzielonych wywiadów dyrektor Viking Line przyznał, że jeden ze statków miałby być większy od promu Viking Grace. Jednostka miałaby być napędzana ekologicznym paliwem LNG. Zgodnie z planami, jej konstrukcja miałaby mieć kształt pozwalający na ograniczenie generowania fal, by w ten sposób ograniczyć wpływ statku na erozję wybrzeża Morza Bałtyckiego.
„Gdy zamówimy statki, będziemy chcieli mieć pewność, że wpływ na erozję wybrzeża zostanie zminimalizowany. Nieco rozczarowujące jest, że prom Viking Grace ma ten problem” – powiedział wcześniej w wywiadzie dla jednej z gazet Tony Öhman z Viking Line, który potwierdził, że w przypadku tej nowoczesnej jednostki problem nasila się, gdy osiąga ona prędkość 12 węzłów.
Po zakończeniu budowy nowa jednostka miałaby zastąpić prom Amorella, która dziś obsługuje połączenie Turku-Sztokholm. Jan Hanses z Viking Line wyjaśnił przy tym, że gdy inwestycja wejdzie na wyższy poziom zaawansowania, zamówienie trafi prawdopodobnie do którejś z zagranicznych stoczni. To głównie przez to, że portfel zamówień stoczni Turku jest wypełniony do 2024 r.
PromySkat
Źródło: yle.fi