Umowa czeka na ratyfikację już kilka lat, ale nadal nie ma wymaganej ilości krajów, aby uruchomić przepisy i opracować procedury - brakuje 5% tonażu światowego.
Jest kwestią czasu, gdy Komisja Ochrony Środowiska przy IMO przeforsuje rozwiązania, mające na celu globalną ekologię, a przysparzające niestety armatorom dodatkowych kłopotów, związanych z inwestycjami w urządzenia do utylizacji wody balastowej jak również dodatkowych kosztów związanych z opłatami portowymi. Wszystkie dodatkowe koszty spowodują kolejna podwyżkę cen na usługi również przepraw promowych pojazdów ciężarowych oraz osób fizycznych z samochodami osobowymi. Na ten moment cała branża transportowa przygotowuje się do przyjęcia na swoje barki podwyżki związanej z inną konwencją tzw. „niskosiarkową” przeforsowaną przez IMO już od 1 stycznia 2015. Kolejne koszty są nieuchronne, koszty na ten moment są trudne do oszacowania, ale na pewno nie będą to znikome podwyżki.
Nadal trwają prace w grupach roboczych, polegające na doprecyzowaniu jakie urządzenia mają znaleźć się na pokładach statków, a jakie na nabrzeżu oraz czy jednostki korzystające z elektrowni wiatrowych na pokładach będą mogły być zwolnione z opłat portowych w kontekście utylizacji. Czy również statki operujące w obrębie jednego kraju będą podlegały regulacjom światowym. Zanim pojawią sie nowe jednostki typu Physalia, zaprojektowane przez Vincenta Callebauta, woda balastowa jest i będzie ogromnym zagrożeniem dla wszelkiego życia w morzach i oceanach, ale branża promowa oczekuje rozsądnych i ekonomicznych rozwiązań przy wdrożeniu procedur w świetle nowej konwencji.
Na łamach PromySkat będziemy informować o zmianach na rynku promowym, mających bezpośredni wpływ na transport i turystykę międzynarodową.
PromySkat