25 lat temu, po trwającej pół wieku przerwie, na trasę pomiędzy Tallinem a Sztokholmem wyruszył prom Nord Estonia. W ten sposób zrealizowane zostało priorytetowe zadanie, które postawiły przed sobą władze Portu w Tallinie. Przywrócenie tego połączenia miało dać bowiem nowy impuls do rozwoju kompleksu portowego w stolicy Estonii.
„Powtórne ustanowienie połączenia Tallin-Sztokholm 25 lat temu miało kluczowe znaczenie zarówno dla Estończyków, jak i Szwedów” - wspomina Hans Laidwa, ówczesny dyrektor szwedzkiej firmy Nordström & Thulin, który był inicjatorem przywrócenia linii. „Pomimo wszystkich trudności, które związane były z biurokracją w tamtych czasach oraz zasadami regulującymi komunikację ze światem zewnętrznym, razem z estońskimi partnerami byliśmy w stanie utworzyć nową linię w ciągu 1,5 roku”.
Współtwórcy sukcesu wspominają, że w tamtych czasach niemal ze wszystkim trzeba było startować od zera. Dużego zaangażowania wymagało przygotowanie terminali, pozyskanie statku do obsługi linii oraz negocjacje z Rosjanami, którzy musieli wyrazić zgodę na to, by Szwedzi mogli podróżować do Tallina bez wizy.
Podmiotem bezpośrednio odpowiedzialnym za przywrócenie połączenia była firma Nordström & Thulin, która utworzyła spółkę zależną Estline (udziały w niej posiadała firma Nordström & Thulin oraz estońska administracja). Statkiem, który został wybrany do realizacji połączeń, została zbudowana w 1974 r. dla DFDS Dana Regina, którą przemianowano na Nord Estonia (w późniejszym czasie jednostka ta pływała też m.in. dla Tallink, a w 2014 r. została zezłomowana).
Pierwszy rejs po trwającej 50 lat przerwie rozpoczął się w Sztokholmie. Przeprawa pomiędzy stolicą Szwecji a Tallinem odbywała się w atmosferze święta. Po przybyciu promu do Tallina, odbyło się uroczyste powitanie.
Do dziś z połączenia promowego pomiędzy Tallinem a Sztokholmem skorzystało 13 milionów pasażerów.
PromySkat
Źródło: Port of Tallinn