Armator poinformował właśnie, że pod względem wyników finansowych pierwsze półrocze było dla niego najlepsze od 44 lat, czyli od czasu powstania firmy. Od stycznia do czerwca br. armator odnotował przychód w wysokości 72,4 miliona euro. O 5,6 miliona euro w porównaniu z ubiegłym rokiem – do 20,8 miliona euro - wzrósł wskaźnik EBITDA. Zysk netto wyniósł natomiast 12,2 miliona euro (wzrost o 6,4 miliona euro w stosunku do 2015 r.).
Zdaniem ekspertów, tak doskonale wyniki to efekt działań, które realizowane były na przestrzeni ubiegłych lat. W tym czasie przewoźnikowi udało się m.in. ograniczyć koszty operacyjne, a także zoptymalizować siatkę połączeń oraz zwiększyć efektywność swojej floty.
Firma utrzymała rolę wiodącego przewoźnika pomiędzy greckimi portami (linia Heraklion-Pireus) – 271 tysięcy pasażerów, 31 tysięcy pojazdów osobowych oraz 31 tysięcy pojazdów ciężarowych. Doskonałe rezultaty udało się uzyskać też w obszarze północnego Adriatyku (linia Patras-Igumenitsa-Ankona-Triest) – 126 tysięcy pasażerów, 32 tysiące pojazdów osobowych oraz 37 tysięcy pojazdów ciężarowych, co przełożyło się na bardzo wysokie udziały w rynku.
W lutym firma poinformowała o zwiększeniu swoich udziałów w Hellenic Seaways. W sumie wielkość jej udziałów w tej firmie wzrosła już do 48 procent. Władze przedsiębiorstwa zapowiedziały kontynuowanie tych działań.
Minoan Lines specjalizuje się w ofercie przepraw pomiędzy Pireusem i Kretą oraz w połączeniach na Morzu Adriatyckim. 45 procent udziałów w powstałej w 1972 r. firmie posiada światowy gigant na rynku przewozów promowych - grupa Grimaldi.
PromySkat
Źródło: Metafores