Do zdarzenia doszło w rejonie hiszpańskiej wyspy La Toja w regionie Rías Baixas w Galicji. Pożar wybuchł na pokładzie jednostki Boramar. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Wiele osób, uciekając przed żywiołem, zdecydowało się wskoczyć do wody. Wszystkim udało się opuścić pokład statku, nim ten doszczętnie spłonął. Niestety, nie wszystkim udało się uniknąć poparzeń.
W wyniku zdarzenia ucierpiało 38 osób. U pięciu osób obrażenia okazały się bardzo poważne. Wśród nich są dwie osoby w stanie ciężkim. Najciężej ranni zostali przetransportowani do szpitali helikopterami.
Na razie nie wiadomo jeszcze dokładnie, w jaki sposób doszło do pożaru. Służby rozpatrują w tej chwili dwie możliwości. Pierwszą z rozważanych opcji jest eksplozja, do jakiej miało dojść na pokładzie promu. Na taką wersję wskazują też relacje niektórych świadków. Drugi wariant zakłada, że miała miejsce kolizja.
Choć katamaran został doszczętnie zniszczony, służby twierdzą, że nie doszło do skażenia wody paliwem. W sprawie okoliczności wybuchu pożaru prowadzone będzie śledztwo.
PromySkat
Źródło: 20 minutos