Francuski minister transportu, Frédéric Cuvillier, wyraził zaniepokojenie tą decyzją. Minister powiedział, że w jego opinii jest miejsce dla trzech armatorów promowych w tym regionie i jest to najlepszy sposób na uczciwa konkurencje. Frédéric Cuvillier również stanął w obronie personelu MyFerryLink zarówno Francuzów jak i Brytyjczyków.
Po wielu doniesieniach w mediach, sytuacja na ten moment wygląda następująco. Wielu komentatorów wskazuje na to, że MFL będzie zmuszony do zamknięcia serwisu promowego, między innymi z powodu uprawomocnienia się decyzji oraz odmowy dostępu do portu w Dover.
Ale również spora ilość obserwatorów kwestionuje jurysdykcję CMA i CC w tym przypadku. Ta sprawa obecnie bardziej przypomina walkę polityczną niż ekonomiczno - prawną. Najwięksi gracze na rynku promowym są podzieleni w swojej opinii na zwolenników oraz przeciwników poszczególnych decyzji instytucji europejskich. Natomiast większość uczestników transportu cargo oraz pasażerskiego z niepokojem oczekuje na ostateczne rozwiązanie tego sporu.
Najkrótsze połączenie z kontynentu do Wielkiej Brytanii jest podzielone pomiędzy 4 firmy transportowe. Ostatnie analizy wskazują na wzrost udziału w przewozach promowych armatora DFDS Seaways w relacji Calais-Dover z 6,1% w 2012 do 10,3% w roku 2013, natomiast na relacji Dunkerque – Dover, obsługiwanej również przez tego samego armatora, sytuacja praktycznie się nie zmieniała i wynosi 13,7% w stosunku do poprzedniej ilości 13,6% wszystkich ładunków przetransportowanych w relacji Francja – Wielka Brytania przez kanał La Manche.
Francuski operator promowy MyFerryLink, który rozpoczął działalność przewozową w relacji Calais - Dover we wrześniu 2012, odnotował 9,6% udział w grudniu 2013 wobec 1,6% w tym samym miesiącu 2012r.
Niestety wzrosty udziałów rynkowych MFL i DFDS odbyły się przede wszystkim kosztem P&O Ferries, obsługującego wyłącznie połączenie Calais - Dover. Brytyjski armator odnotował wynik 26,2% w 2013 wobec 36,7% w grudniu 2012.
Również Eurotunnel, świadczący przewozy kolejowe Folkestone - Calais pod kanałem La Manche, odnotował spadek ilości ładunków z 42,0% do 40,2%.
Jak będzie wyglądał rynek w tym regionie po ewentualnym wejściu decyzji CMA w życie, nikt na ten moment nie odważy się prognozować. Dodatkowo sprawę komplikują nowe przepisy unijne, które wejdą w życiu 1 stycznia 2015 roku.
PromySkat