Grupa Tallink ujawniła w wydanym właśnie komunikacie, że jednostka Silja Europa popłynie wkrótce do Australii. W ramach podpisanego porozumienia, statek zostanie wyczarterowany spółce Bridgemans Services. Umowa wejdzie w życie w sierpniu br. i będzie obowiązywała przez 14 miesięcy. W dokumencie znalazła się jednak opcja przedłużenia okresu umowy do 48 miesięcy. Przedstawiciele grupy Tallink wierzą, że dzięki tej operacji uda się poprawić rentowność i efektywność operacyjną firmy.
„Grupa Tallink będzie kontynuowała pracę z różnymi alternatywami w celu zoptymalizowania floty oraz tras, co może przynieść dalsze zmiany w prowadzonych operacjach” – możemy przeczytać w opublikowanym oświadczeniu.
Decyzja o wyczarterowaniu statku będzie miała wpływ na bieżącą działalność firmy. Już w najbliższym czasie poszczególne promy zostaną skierowane do obsługi innych tras. Statek Baltic Queen, który do tej pory łączył Tallin ze Sztokholmem od sierpnia będzie pływał na trasie Tallinn – Helsinki. Prom Romantika, który dobrze znany był pasażerom podróżującym pomiędzy Rygą a Sztokholmem, zostanie wprowadzony do serwisu na linii Tallinn – Sztokholm. Nie zostały przewidziane zmiany w funkcjonowaniu połączenia promu Isabelle, który pływa pomiędzy Sztokholmem a Rygą.
Przedstawiciele firmy przewidują, że w związku z wyczarterowaniem promu innej firmie, konieczna będzie redukcja części etatów. W najbliższym czasie Tallink rozpocznie rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych.
Decyzja o wyczarterowaniu promu Silja Europa ma wpłynąć na obniżenie koszów ponoszonych przez armatora. Przedstawiciele grupy zauważają, że utrzymanie wybudowanej w 1993 r. jednostki jest znacznie droższe niż statku Baltic Queen, który powstał w 2009 r.
PromySkat
Źródło: Tallink