Samochody napędzane silnikiem elektrycznym to już rzeczywistość. Czy w niedalekiej przyszłości doczekamy się promów z takimi napędami? Nie można tego wykluczyć. Eksperci biorący udział w pracach nad promem przyszłości przygotowali już studium jego wykonalności.
Zgodnie z założeniami, nowatorski statek miałby poruszać się dzięki energii pobieranej z akumulatorów, które ładowane byłyby za pomocą wiatru. Przeprowadzone badania podzielone były na kilka etapów i obejmowały sprawdzenie wielu aspektów związanych z potencjalną eksploatacją promu zasilanego wyłącznie energią elektryczną – jego zaprojektowanie, produkcję, a potem funkcjonowanie.
Projekt promu zakłada powstanie jednostki, która służyłaby do żeglugi kabotażowej, czyli uprawianej pomiędzy portami jednego kraju. Wstępna koncepcja przewiduje, że mogłyby one funkcjonować w ramach połączeń obsługujących duńską wyspę Ærø.
Prezentacja projektu ma się odbyć 5 września 2014 r. w Svendborgu w Danii. W najbliższej przyszłości ma on zostać również zaprezentowany mieszkańcom oraz politykom związanym z duńską wyspą Ærø.
Pomysł, którego podstawy poznamy bliżej już wkrótce, już dziś robi wrażenie. Warto jednak nadmienić, że nie jest nowy. Mało tego, idea zbudowania jednostki napędzanej wyłącznie energią elektryczną doczekała się już realizacji. W kwietniu br. w Gdańsku został zwodowany katamaran. Zbudowana w całości z aluminium jednostka, która powstała w stoczni Aluship Technology, została zamówiona przez norweskiego armatora. W jej przypadku akumulatory ładowane będą jednak na lądzie. Statek, który ma być w pełni gotowy pod koniec października, będzie mógł przewozić do 360 pasażerów oraz 120 pojazdów. Szacuje się, że będzie mógł on wykonywać do 30 kursów dziennie, pokonując każdorazowo trasę do 6 kilometrów.
PromySkat
Źródło: SIMAC