Chwile niepewności towarzyszyły pracownikom MyFerryLink. Na szali znajdowało się ok. 600 miejsc pracy. Dziś przed sądem zapadł wyrok, od którego zależało, czy operator będzie mógł nadal wykonywać połączenia na trasie Calais-Dover. Gdyby wyrok był niekorzystny, wejście do portu Dover dla promów MyFerryLink mogłoby zostać zamknięte. Dzięki dzisiejszej decyzji sądu, wiele osób – przynajmniej na jakiś czas - może odetchnąć z ulgą, choć wielu nie wierzyło w korzystne rozstrzygnięcie, które oznaczało „być albo nie być” dla armatora. Francuskie media już okrzyknęły wyrok mianem wielkiej niespodzianki.
O co chodziło w toczącym się postępowaniu? Działalność MyFerryLink, operatora promowego, należącego do grupy Eurotunnel, wielokrotnie uznawana była za niezgodną z zasadami uczciwej konkurencji przez CMA (skrót od: Competition and Markets Authority – działający w Wielkiej Brytanii Urząd ds. Konkurencji), a tłumaczenia i odwołania przedstawicieli MyFerryLink nie przynosiły skutków. Na początku br. Sąd Apelacyjny ds. Konkurencji (CAT) ogłosił wyrok, uznając racje CMA. Zgodnie ze styczniowym postanowieniem grupa Eurotunnel tylko do 9 lipca br. miała mieć możliwość dalszego prowadzenia działalności promowej na trasie Calais-Dover. Dzisiejsza decyzja Sądu Apelacyjnego oznacza, że MyFerryLink na razie pozostanie obecne na tej trasie.
„Decyzja Sądu Apelacyjnego jest bardzo wszechstronna i naświetla fatalne błędy, które pojawiły się w analizie CMA” - wyjaśnili Raphael Doutrebente i Jean-Michel Giguet z MyFerryLink. „Decyzja ta oznacza ważne zwycięstwo dla naszych oddanych pracowników oraz klientów, którzy nadal będą czerpać korzyści ze zdrowej konkurencji”.
MyFerryLink podziękowało wszystkim, którym nie był obojętny los firmy promowej, wyrażając jednocześnie nadzieję, że oznacza to koniec ciągnących się od lat problemów.
W obecnej sytuacji grupa Eurotunnel nie jest zmuszona do sprzedaży trzech promów, które pływają dziś w barwach MyFerryLink. Komentatorzy zauważają jednak, że CMA ma nadal możliwość odwołania się od dzisiejszego wyroku. Wiadomo jednak, że byłby to długi i złożony proces. Przedstawiciele MyFerryLink zdają sobie jednak sprawę, że takiej opcji nie można wykluczyć.
Przewoźnik oferuje na trasie Calais-Dover nawet 24 przeprawy dziennie (w dni powszednie po 12 kursów w każdym kierunku). MyFerryLink funkcjonuje od 2012 r. po tym, jak przewoźnik kolejowy Eurotunnel przejął trzy promy oraz załogę od byłego państwowego przedsiębiorstwa Seafrance.
PromySkat
Źródło: MyFerryLink