Głównym elementem układanki związanej z uruchomieniem nowego serwisu jest port w Zeebrugge. To właśnie Belgia będzie stanowiła łącznik. Towary płynące z Wielkiej Brytanii do Hiszpanii albo w odwrotnym kierunku będą trafiać najpierw trafiać do hubu w Zeebrugge. Oczywiście wszystkie kwestie logistyczne, związane m.in. z przeładunkiem, będą spoczywać na barkach przewoźników, a nie klienta.
„Każdy, kto potrzebuje przetransportować towary pomiędzy Hiszpanią i Wielką Brytanią będzie miał teraz możliwość zrobienia zaledwie jednej rezerwacji i skorzystać z walorów trwającej tylko 5 dni przeprawy, które mijają od opuszczenia hiszpańskiego portu do zawinięcia w porcie brytyjskim. Podobnie w odwrotną stronę” - podkreśla zalety nowej oferty Nick Pank z P&O Ferries.
Dzięki kooperacji z Finnlines, P&O Ferries zaoferuje teraz swoim klientom m.in. połączenia do Bilbao oraz Santander. Portami w Wielkiej Brytanii, które staną się częścią wspólnej oferty, będą: Tilbury, Hull oraz Teesport. Brytyjski przewoźnik oferuje pomiędzy tymi portami a Europą kontynentalną 98 rejsów tygodniowo. Dalsza część zadania będzie należała już do należącego do grupy Grimaldi Finnlines, który odpowiedzialny będzie za dalszy transport do Hiszpanii albo Portugalii.
Wśród towarów, które będą przewożone tą drogą, znajdą się m.in.: części samochodowe, papier, a także warzywa i owoce.
PromySkat
Źródło: P&O Ferries, Tradewinds