Przewoźnicy promowi z Wielkiej Brytanii przygotowali zestawienie, z którego wynika, że rejsy na kontynent nie miały się w ubiegłym roku najlepiej. Odnotowali pod tym względem wynoszący 8,5 procent spadek. Jako główną przyczynę upatruje się tu wciąż niespokojną sytuację w Calais oraz częste zakłócenia pojawiające się w tym popularnym francuskim porcie.
Według raportu Ferrystat, przygotowanego przez Discover Ferries, które reprezentuje najważniejsze firmy promowe w Wielkiej Brytanii, sam spadek liczby pasażerów nie był na tych trasach aż tak bardzo odczuwalny. Wyniósł bowiem 1 procent. Miał jednak wpływ na wynik całej brytyjskiej branży promowej. Na wszystkich trasach odpływ pasażerów wyniósł tu 0,6 procent (do 38,9 miliona pasażerów), choć na trasach lokalnych udało się odnotować dobre wyniki.
Na lokalnych połączeniach promowych udało się uzyskać najlepsze rezultaty od czerech lat. Liczba pasażerów na tych trasach urosła o 0,4 procent – do blisko 16 milionów. Najpopularniejszymi kierunkami okazały się: Isle of Wight, Isles of Scilly oraz Isle of Man.
Choć dane dotyczące przewozów do Europy kontynentalnej w 2015 r. pozostawiają sporo do życzenia, eksperci uspokajają i dodają, że liczby pozostają na stabilnym poziomie.
„Dane za rok 2015 pokazują, że branża promowa jest elastyczna i łatwo przystosowuje się do sytuacji” - powiedział Bill Gibbons z Discover Ferries, który szczególnie zwrócił tu uwagę na działania P&O Ferries oraz DFDS, którym udało się dostosować swoje rejsy oraz zdolności przewozowe do trudnych warunków panujących w Calais.
PromySkat
Źródło: bt.com