Zgodnie z założeniami, statek będzie spełniał wszystkie normy wynikające z obowiązujących obecnie przepisów dotyczących emisji. Zasilany będzie paliwem LNG, stając się w ten sposób pierwszym promem napędzanym tym rodzajem paliwa w obrębie Morza Śródziemnego. Dodatkowa energia pozyskiwana będzie dzięki kolektorom słonecznym. Trzy silniki dual-fuel (możliwe będzie również stosowanie paliwa konwencjonalnego) pozwolą jednostce rozwinąć prędkość 23 węzłów (42 kilometrów na godzinę).
Będzie to jeden z największych promów na świecie. Będzie miał 232 metry długości i 30 metrów szerokości. Na pokład będzie mógł zabrać 1600 pasażerów, będzie również dysponował linią ładunkową o długości 3300 metrów.
W projekcie przewidziano wiele udogodnień dla pasażerów. Będą mieli oni do swojej dyspozycji system Smartship. Dzięki temu pasażerowie w różnych miejscach na statku będą mogli logować się ze swoich urządzań mobilnych i pozyskiwać w ten sposób informacje, które mogą się przydać podczas rejsu. Za pośrednictwem tego rozwiązania będą mogli się również komunikować ze sobą.
Na promie znajdą się dwie restauracje, cztery bary, plac zabaw, kina, baseny, sauny, siłownia, salon piękności oraz sklepy.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, prom powstanie w hiszpańskiej stoczni LaNaval. Teraz Balearia ma kilka miesięcy na to, by podjąć decyzję, czy zamówi w stoczni LaNaval drugi, siostrzany statek. Niezależnie od ewentualnego wyboru, pierwsza jednostka, na budowę której podpisano właśnie umowę, ma się pojawić na regularnej trasie w 2019 r.
PromySkat
Źródło: Balearia