Popularna jednostka, która obsługuje połączenie Helsingør-Helsingborg, trafiła właśnie do stoczni w Landskronie. Jest to ostatni etap długofalowego procesu dostosowywania tego statku do zasilania wyłączenie bateriami. Oznacza to, że kiedy rozpoczęte właśnie w szwedzkiej stoczni prace dobiegną końca, Tycho Brahe stanie się największym na świecie promem zasilanym energią elektryczną. Ma się to stać pod koniec maja. Oznacza to, że będzie gotowy na szczyt letniego sezonu.
Jak zapowiedzieli przedstawiciele firmy, później, już po zakończeniu sezonu letniego, do stoczni trafić ma również jednostka Aurora, która przechodzić będzie podobny proces. Aby zagwarantować stabilność realizowanego z dużą częstotliwością połączenia, w czasie, kiedy prowadzone będą modernizacje, część ciężaru związanego z obsługą serwisu przejmie statek Mercandia VIII. Pasażerowie oraz klienci frachtowi nie odczują zatem przestojów tych dwóch jednostek.
„Proces montażu baterii wchodzi w kluczową fazę. Wyczekujemy już uruchomienia operacji, które będą realizowane dzięki bateriom, co sprawi, że staniemy się pierwszą na świecie firmą, która będzie wykonywać tego typu rejsy z tak dużą częstotliwością” - powiedział Henrik Rørbæk z HH-Ferries. „Redukcja emisji związana z tą konwersją będzie miała pozytywny wpływ na środowisku w regionie cieśniny Sund” - dodał.
Inwestycja związana z przebudową promów jest najdroższą w historii firmy. Nakłady przeznaczone na transformację sięgają 300 milionów koron szwedzkich. 120 milionów koron wynosi dofinansowanie ze środków unijnych.
PromySkat
Źródło: HH-Ferries