Jednostka ro-pax Ben-my-Chree przebywa obecnie w stoczni Birkenhead, gdzie przechodzi prace konserwacyjne. Jak wyjaśnia armator, przerwa ta może potrwać nawet trzy tygodnie. Aby zagwarantować płynność ruchu na obsługiwanej przez ten statek trasie Douglas-Heysham i zminimalizować niedogodności, przewoźnik zdecydował się na wprowadzenie tymczasowego rozwiązania.
Jak wyjaśnił operator, podczas kilkutygodniowej przerwy w kursowaniu Ben-my-Chree, ciężar obsługi połączeń z wyspy spocznie na dwóch jednostkach – promie Arrow (wyczarterowany prom ro-ro) oraz Manannan. Ten pierwszy będzie realizował przewozy frachtowe, zaś szybki katamaran Manannan będzie przewoził pasażerów.
Armator poinformował, że do 8 maja odejścia z Douglas do Heysham będą się odbywały o 8:00, a do Liverpoolu o 15:30. W przeciwnym kierunku odpowiednio o 12:00 i o 19:30. Wyjątkiem będzie 25 kwietnia, gdy katamaran Manannan, zamiast do Heysham, popłynie do Belfastu.
„Ben-my-Chree powróci już niedługo, po pełnej kontroli i gotowy na kolejny intensywny sezon letni” - zapewnił Mark Woodward z firmy Isle of Man Steam Packet.
Ben-my-Chree to zbudowany w 1998 r. prom, który ma 125 metrów długości, a na pokład może przyjąć 630 pasażerów oraz 275 pojazdów osobowych.
Firma Isle of Man Steam Packet jest najstarszym działającym na świece operatorem statków pasażerskich. W 2010 r. przedsiębiorstwo świętowało 180. rocznicę obecności na rynku. Armator zajmuje się też przewozem towarów oraz pojazdów, realizując połączenia pomiędzy pięcioma portami w Wielkiej Brytanii i Irlandii, które wykonywane są przy pomocy wygodnych promów.
PromySkat
Źródło: Isle of Man Stem Packet