Nowa szwedzka firma, oferująca przeprawy promowe, znalazła się w nie lada tarapatach. Przedsiębiorstwo Gotlandsbåten anulowało rejsy, które miały się odbywać w sezonie letnim 2014 r. Wszystko po tym, jak jednostka Vastervik, która miała realizować kursy na tej trasie, utknęła w jednej z greckich stoczni.
Oferta Gotlandsbåten miała być hitem sezonu. Operator zaoferował przeprawy pomiędzy Västervik na wschodnim wybrzeżu Szwecji a Visby na wyspie Gotlandia. Rejsy miały rozpocząć się 27 czerwca. Ostatecznie firma musiała zrezygnować w tym roku ze swoich planów i zwrócić bilety tysiącom turystów, którzy już zakupili bilety.
Rejsy miały się odbywać na pokładzie odnowionego promu Vastervik. Jednostka miała zostać wyremontowana w stoczni w Pireusie. Z powodu strajków i związanych z tym opóźnień statek wciąż znajduje się w jednym z tamtejszych doków. Wciąż nie wiadomo, kiedy wszystkie prace modernizacyjne mogą się zakończyć.
„Wciąż nie wiadomo, kiedy Vastervik będzie gotowy. Nie ma możliwości, by dalej czekać” – poinformowała firma Gotlandsbåten w wydanym niedawno oświadczeniu. „Nawet jeśli pojawi się teoretyczna możliwość rozpoczęcia operacji pod koniec sezonu, ryzyko jest zbyt duże, koszty zbyt wysokie, a sam sezon zbyt krótki”.
Po tym, jak tanie rejsy na Gotlandię zostały odwołane, firma będzie musiała zwrócić pieniądze za bilety 40 tysiącom klientów, którzy skusili się na ofertę.
Przedstawiciele firmy nie poddają się jednak. Liczą, że limit ich niepowodzeń został już wyczerpany. Już zapowiedzieli, że swoje usługi zaoferują ponownie w 2015 r.
PromySkat
źródło: Sjöfartstidningen
