124 miliony euro – taką pożyczkę otrzymał właśnie norweski operator Fjord Line. Firma przeznaczy środki na nową flotę. Kwota ta pozwoli na sfinansowanie zakupu nowych promów oraz wdrożenie rozwiązań, które pozwolą spełnić nowe restrykcyjne regulacje, dotyczące dopuszczalnej emisji związków siarki.
Kredyt został przyznany armatorowi przez Europejski Bank Inwestycyjny - działającą przy Unii Europejskiej instytucję finansową. Poręczycielem został zaś norweski rząd. Fjord Line został w ten sposób pierwszą norweską firmą z branży transportu morskiego, która otrzymała rządowe gwarancje.
Przedstawiciele armatora są przekonani, że przyznane pieniądze pozwolą na dalszy, dynamiczny rozwój firmy. Nisko oprocentowane środki, do których dostęp zyskał operator, otwierają przed firmą nowe perspektywy i stwarzają szansę na ekonomiczny wzrost.
Z porozumienia w sprawie przyznania kredytu zadowoleni są również przedstawiciele Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
„Bank mocno wspiera ideę zrównoważonego europejskiego transportu. W sposób szczególny jesteśmy zadowoleni z umowy z Fjord Line, jako że nowe statki napędzane są LNG, co poprawi ogólne wyniki środowiskowe całej floty” – powiedział Mihai Tãnãsescu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Dwie należące już do Fjord Line jednostki - MS Stavangerfjord i MS Bergensfjord – które weszły do służby w 2013 i 2014 r. napędzane są silnikami LNG. Mają one po 170 metrów długości, a każdy z nich może zabrać na pokład 1500 pasażerów oraz 600 pojazdów osobowych.
Zgodnie z przepisami zatwierdzonymi przez Międzynarodową Organizację Morską, od 1 stycznia 2015 r. w niektórych strefach (tzw. SECAs – skrót od Sulphur Emission Control Areas) po raz kolejny zostaną obniżone dopuszczalne limity emisji siarki. Nowe normy nakazują, by w wyznaczonych strefach, które funkcjonują m.in. na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym, emisja związków siarki nie przekraczała 0,1 procent. Nowa flota należąca do Fjord Line spełnia te surowe normy.
PromySkat
Źródło: TradeWinds
