Nowy statek ro-ro ma dokładnie tę samą specyfikę, co cztery zamówione wcześniej promy. Charakteryzują się one przede wszystkim bardzo długą linią ładunkową – aż 6700 metrów - pozwalającą na równoczesny transport nawet 450 naczep.
„Razem z tym nowym promem nasze zamówienie zwiększyło się aż do pięciu promów towarowych, które jeszcze bardziej poprawią efektywność i pozwolą nam obsłużyć oczekiwany wzrost w naszej siatce połączeń w Europie Północnej oraz na Morzu Śródziemnym, a także wspierać handel oraz pomagać naszym klientom rozwijać ich działalność” - powiedział Niels Smedegaard, szef DFDS.
Nowe jednostki pozwolą przewoźnikowi nie tylko zwiększyć możliwości przewozowe, ale również ograniczyć wpływ działalności na środowisko. Wszystko dzięki dużej powierzchni ładunkowej przy zachowaniu podobnych parametrów w zakresie zużycia paliwa, jak w przypadku mniejszych jednostek. Zmniejszy się też koszt transportu w przeliczeniu na jednostkę cargo.
Pięć wspomnianych promów ro-ro do obsługi regularnych połączeń realizowanych przez DFDS to nie jedyna inwestycja we flotę, realizowana obecnie przez przewoźnika. Przed kilkoma miesiącami zamówił one dwa nowe promy typu ro-pax, które będą obsługiwały połączenia na Morzu Bałtyckim (między Kłajpedą a Szwecją i Niemcami) – powstaną one w chińskiej stoczni Guangzhou Shipyard International (GSI) i zostaną dostarczone w 2021 r. W tym samym roku DFDS otrzyma nowy, wyczarterowany od Stena RoRo prom ro-pax, który będzie obsługiwał połączenia na kanale LaManche.
PromySkat
Źródło: DFDS