Informowaliśmy już na łamach PromySkat o poniedziałkowej akcji ratowniczej, którą zarządzono po wypadku, jaki miał miejsce na pokładzie promu Normandie. Na jednostce należącej do Brittany Ferries doszło do zwarcia. W efekcie cztery osoby zostały ranne, a dwie z nich trafiły do szpitala. Z powodu braku energii elektrycznej statek został unieruchomiony. Po przywróceniu zasilania zmierzających wcześniej do Portsmouth statek zawrócono do Cherbourga (więcej TUTAJ).
Także w poniedziałek zagadkowe zdarzenie miało miejsce na pokładzie promu Finnmaid, należącego do Finnlines. Sześciu pracowników biorących udział w rozładowywaniu jednostki w Travemünde zaczęło się uskarżać na dziwne dolegliwości. Zaczęły ich dręczyć nudności, wystąpiło też u nich podrażnienie oczu. Na miejsce natychmiast wezwano pomoc – pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną. Po udzieleniu poszkodowanym pomocy, na pokładzie statku wykonane zostały pomiary. Nie odnaleziono jednak śladów żadnych niebezpiecznych substancji. W sprawie zdarzenia prowadzone jest śledztwo.
Niespokojnie było również na należących do DFDS promach Pearl Seaways oraz Crown Seaways, które pływają na trasie Kopenhaga-Oslo. Na pokładzie jednej i drugiej jednostki przeprowadzono ewakuację medyczną osób, które zaczęły się uskarżać na poważne dolegliwości. Z pokładu promu Crown Seaways, płynącego z Kopenhagi do Oslo pacjenta podjął szwedzki helikopter, a następnie przetransportował do szwedzkiego szpitala. Również do placówki medycznej w Szwecji trafiła osoba, która podróżowała statkiem Pearl Seaways. Została ona ewakuowana przez norweski helikopter.
PromySkat
Źródło: LN Online