Swoją gotowość na wprowadzenie nowej dyrektywy zadeklarowali szefowie przedsiębiorstw żeglugowych z Danii. Chodzi o przepisy, które zaczną obowiązywać prawdopodobnie od 2021 r. Wtedy do obszaru kontroli emisji związków NOx wejdzie prawdopodobnie obszar Morza Bałtyckiego oraz Morza Północnego, tak jak to ma obecnie miejsce w przypadku dyrektywy siarkowej.
„Takie wymogi mają zastosowanie już w północnoamerykańskim obszarze NECA (skrót od: Nitrogen Emission Control Area), gdzie od początku 2016 r. stosowane są wobec nowo wybudowanych statków” - powiedziała Maria Bruun Skipper ze Stowarzyszenia Duńskich Armatorów. „Duńscy armatorzy, którzy mają swoje statki w Ameryce Północnej już teraz muszą mieć na uwadze nowe regulacje”.
Zgodnie z przewidywaniami, poziom emisji tlenków azotu ma zostać zredukowany o 80 procent. Wiele wskazuje, że jeśli takie restrykcyjne przepisy wejdą nawet w życie, będą dotyczyły jedynie nowo budowanych jednostek.
„Tlenek azotu występuje w komorze spalania i jeśli statek miałby nagle ograniczyć emisję tych związków, musiałby przejść dużą przebudowę, a to nie jest proste” - dodała Maria Bruun Skipper.
Kwestia ewentualnego wprowadzenia nowych regulacji będzie omawiana w czasie tegorocznej konferencji Międzynarodowej Organizacji Morskiej w październiku.
PromySkat
Źródło: Helcom