Salish Orca – bo taką nazwę nosi jednostka – przeszła właśnie bardzo ważny etap. Statek został pokryty zaprojektowaną przez Darlene Gait grafiką, która nadała mu indywidualnego charakteru. Nawiązania do tej pracy znajdą się również we wnętrzach promu.
Darlene Gait przyznała, że umieszczenie swojej pracy na kadłubie statku to jeden ze sposobów na podzielenie się swoją twórczością i dotarcie do jeszcze większej grupy odbiorców. Ale oprócz walorów estetycznych nie bez znaczenia był aspekt praktyczny. Materiały wykorzystane do stworzenia działa utworzyły na kadłubie powłokę ochronną, która spowoduje, że konserwacja promu stanie się łatwiejsza.
Prom Salish Orca jest jednym z trzech promów zamówionych w ramach podpisanego w 2014 r. kontraktu. Wszystkie są promami ekologicznymi, które mogą być zasilane gazem LNG albo alternatywnie paliwem diesla o niskiej zawartości siarki. Statki mają po 105 metrów długości. Każdy z nich będzie mógł zabrać na pokład 600 pasażerów oraz 145 pojazdów osobowych. Budżet przeznaczony na realizację całego projektu zamyka się w kwocie ok. 250 milionów dolarów kanadyjskich.
Jednostka Salish Orca zastąpi statek Queen of Burnaby, który we flocie kanadyjskiego giganta znajduje się już od 50 lat. Nowy prom opuści Polskę jesienią, następnie ruszy w kierunku Wysp Kanaryjskich, skąd popłynie w stronę Kanału Panamskiego. Potem będzie się przemieszczać wzdłuż zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Pod koniec roku nowy prom powinien dotrzeć do Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.
PromySkat
Źródło: Time Colonist
