Ostatni czas jest dość burzliwy dla jednej z najbardziej rozpoznawalnych w Europie firm oferujących przewozy promowe. Już we wrześniu, o czym informowaliśmy wielokrotnie na łamach naszego serwisu, firma przestanie wykonywać połączenia promowe na Bornholm. Stanie się tak po 150 latach (firma obchodziła okrągłą, 150. rocznicę istnienia w 2016 r.). Nowym operatorem, który będzie woził pasażerów na Bornholm i z powrotem, został Molslinjen. To oznacza poważną rewolucję w działalności firmy Færgen, której flagowa marka - BornholmerFærgen – właściwie zniknie z rynku.
Niewykluczone, że już wkrótce firma, która w swoim portfolio wciąż posiada bogatą ofertę połączeń promowych, trafi w ręce nowego właściciela. O tym, że Danske Færger A/S został wystawiony na sprzedaż, poinformowali przedstawiciele Clipper Group oraz skarbu państwa – obecni właściciele firmy.
Informację o tym, że aktualni udziałowcy poszukują kupca, potwierdził już John Steen-Mikkelsen, dyrektor Danske Færger. Jego zdaniem, wszystko powinno się wyjaśnić jeszcze przed startem sezonu letniego.
Wcześniej, gdy pojawiały się spekulacje związane z możliwą sprzedażą, podawane były też możliwe kwoty potencjalnej transakcji. Wiadomo, że część firmy należąca do państwa może kosztować przyszłego właściciela od 800 milionów do miliarda koron duńskich. Część należąca do Clipper Group może kosztować ok. 2 miliardów DKK.
To jeden z wielu etapów zmian, w obliczu których stoi obecnie duński przewoźnik. Kilka dni temu informowaliśmy na łamach PromySkat o planach dużych zwolnień w firmie. One także są pokłosiem zakończenia realizacji połączeń promowych na Bornholm przez firmę Færgen. Pracę może stracić kilkaset osób.
Wśród pozostałych marek, w rękach Færgen znajdują się także: AlsFærgen, FanøFærgen, LangelandsFærgen, SamsøFærgen, które pływają na wyspy: Fanø, Als, Samsø, Fionia i Langeland.
PromySkat
Źródło: Bornholms Tidende, Færgen
