O działaniach ukierunkowanych na sprzedaż Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB) - przedsiębiorstwa znanego też jako Polferries – oraz Polskiego Ratownictwa Okrętowego (PRO) głośno mówił w ostatnich dniach wiceminister skarbu Rafał Baniak. Osiągnięcie celu w tym zakresie miałoby się przełożyć na wzmocnienie konkurencyjności tych dwóch spółek.
„Aktualnie działania właścicielskie ministra skarbu koncentrują się na znalezieniu inwestorów strategicznych dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiego Ratownictwa Okrętowego, co powinno przyczynić się do umocnienia ich innowacyjności, konkurencyjności na rynku, dzięki dostępowi nie tylko do źródeł finansowania nowych przedsięwzięć inwestycyjnych, ale również do rozwiniętych kanałów dystrybucji” – mówił w tym tygodniu cytowany przez Polską Agencję Prasową wiceminister Baniak.
Wypowiedź urzędnika dość szybko została wzbogacona o dodatkowe informacje. Okazało się, że jednym z głównych zainteresowanych zakupem polskiego przedsiębiorstwa jest włoski gigant – Grimaldi Group.
Wiele wskazuje na to, że już w najbliższym czasie wznowiona zostanie procedura prywatyzacyjna, która będzie miała tryb negocjacji z włoskim potentatem.
W czasie ostatniego posiedzenia komisji skarbu przypomniano, że PŻB znajduje się obecnie w bardzo dobrej sytuacji. W ubiegłym roku firma zarobiła 40 milionów złotych. Obecnie armator dysponuje trzema promami, które kursują pomiędzy Polską a Skandynawią. W niedalekiej przyszłości pojawić się ma czwarta jednostka.
Grimaldi to firma z tradycjami. Szacuje się, że jej korzenie sięgają połowy XIV wieku. Obecnie jest jednym z głównych przewoźników, którzy obsługują połączenia pomiędzy portami śródziemnomorskimi. Poza połączeniami pasażerskimi oferuje bogatą siatkę połączeń towarowych do Afryki i Ameryki Południowej. Grupa Grimaldi jest też właścicielem albo większościowym udziałowcem innych firm działających w branży promowej, m.in. Finnlines. Do Grimaldi Group należy obecnie 120 statków.
PromySkat
Źródło: PAP, Polskie Radio Szczecin