Nowe przepisy, które od 1 stycznia 2015 r. obniżą dopuszczalny limit emisji siarki w wyznaczonych strefach, m.in. w obszarze Morza Bałtyckiego, już dziś wymuszają na armatorach sięgnięcie po rozwiązania, które pozwolą im się dostosować do nowych warunków pod względem ekonomicznym. Wśród metod, które obierają przedsiębiorstwa, są zmiany w kursowaniu promów, likwidacja niektórych połączeń oraz redukcje etatów. Niektóre z firm uciekają się do kilku opcji jednocześnie.
Wśród operatorów, którzy już teraz prowadzą działania pozwalające na odpowiednie przygotowanie się do nowej sytuacji, jest Stena Line. Niewykluczone, że chcąc stawić czoła nowym okolicznościom, które – w zgodnej opinii wszystkich przedstawicieli branży – będą niełatwe, Stena Line planuje przeprowadzić zwolnienia pracowników.
Zgodnie z szacunkami, redukcje mogą dotknąć ok. 800 osób. Dotyczyć mogą one zarówno załóg statków, jak i personelu lądowego. Przedstawiciele firmy przyznali, że liczba ta może ulec jeszcze zmianie.
Władze przedsiębiorstwa nie ukrywają, że jedną z przyczyn tych planów jest dyrektywa siarkowa, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. i w znaczący sposób wpłynie na podwyższenie kosztów operacyjnych. Ale wpływ na decyzję o zwolnieniu części pracowników mają też planowane wcześniej oszczędności. Ma to związek z programem, którego realizacja rozpoczęła się jeszcze w 2013 r.
Oprócz programu oszczędnościowego, Stena Line rozpoczęła kolejne projekty, które są wyrazem troski o środowisko. W ich ramach firma zamierza podejmować kroki, które wpłyną na zmniejszenie negatywnego oddziaływania na środowisko.
Stena Line podtrzymała jednocześnie krytykę dyrektywy siarkowej – nie same działania, których celem jest ochrona środowiska, ale sposób, w jaki zostały przeprowadzone.
„Z ekonomicznego punktu widzenia, dyrektywa siarkowa to jedna z najbardziej negatywnych decyzji politycznych od czasu likwidacji tax free. Mamy pozytywny stosunek do wprowadzania regulacji zmierzających do poprawy stanu środowiska naturalnego, o ile są one takie same dla wszystkich i są realizowane w tempie, pozwalającym nam i naszym klientom się z nimi uporać - a tak nie jest w tym przypadku” – powiedział Carl-Johan Hagman, dyrektor zarządzający Stena Line, w opublikowanym przez armatora komunikacie.
Według przedstawicieli firmy, wprowadzenie dyrektywy siarkowej spowoduje wzrost kosztów o ponad 1 milion SEK dziennie.
PromySkat
Źródło: Stena Line