Będzie miał 212 metrów długości, a na pokład będzie mógł przyjąć 2800 pasażerów. Zgodnie z planami, będzie służył do obsługi połączenia Helsinki-Tallin. Będzie też w pełni ekologiczny. Zasilana paliwem LNG jednostka będzie spełniać wszystkie wymogi zawarte we wchodzącej w życie 1 stycznia 2015 r. dyrektywie siarkowej, która ograniczy dopuszczalną emisję związków siarki.
Według zaprezentowanych informacji, budowa nowej jednostki dla estońskiego armatora pochłonie ok. 230 milionów euro. Inwestycja przewoźnika zagwarantuje też zatrudnienie wielu pracownikom stoczni, w której realizowany będzie projekt.
Nowy prom dla Tallink oznacza też wiele udoskonaleń dla pasażerów, którzy podróżują na trasie Tallinn-Helsinki.
„Jako rynkowy lider i doświadczony operator dobrze rozumiemy oczekiwania pasażerów i wiemy, co wymaga udoskonalenia. Jestem pewny, że ze światowej klasy doświadczeniem Meyer Turku będzie to dla nas kolejny wartościowy nabytek w postaci wysokiej jakości promu, który pomoże nam wzmocnić przewagę nad konkurencją” – powiedział Janek Stalmeister, członek zarządu Tallink Grupp.
Nowa jednostka powinna zostać dostarczona armatorowi na początku 2017 r. Będzie to już siódmy statek zbudowany dla Tallink przez stocznię Meyer Turku. Prezes stoczni, Jan Meyer zapowiedział, że podczas prac konstrukcyjnych, towarzyszących powstawaniu nowego promu, wykorzystane zostaną udoskonalone metody projektowania i budowy tego typu jednostek.
Najbliższe miesiące w Tallink Grupp i Meyer Turku podporządkowane będą formułowaniu kontraktu na budowę promu oraz umowom dotyczącym finansowania inwestycji.
PromySkat
Źródło: Tallink