Kierowcy, którzy podróżowali promem z Cherbourga do Dublina, twierdzą, że nigdy wcześniej nie widzieli tak dramatycznych scen. Prom wyruszył z francuskiego portu w niedzielę o 17:30. Niedługo potem załoga statku musiała stawić czoła fatalnym warunkom atmosferycznym. Szacuje się, że wiatr wiał z prędkością ponad 110 kilometrów na godzinę, a w porywach jego prędkość przekraczała 190 kilometrów na godzinę.
Jeden ze świadków, który obserwował wydarzenia, stwierdził, że była to najgorsza przeprawa z Francji, w jakiej brał udział. Dodał również, że statek oraz osoby nim podróżujące miały sporo szczęścia, że jednostka uszła z tego cała. Nie można tego powiedzieć o przewożonym promem ładunku. Jego część została zniszczona lub poważnie uszkodzona. Straty oszacowano na tysiące euro.
W trakcie rejsu załoga zdecydowała się na zmianę kursu. Jednostka została skierowana na wody u wybrzeży dystryktu North Devon. Ostatecznie prom, który miał dotrzeć do Dublina w poniedziałek o godzinie 11:00, dotarł do celu dopiero we wtorek.
Za chwile grozy na promie Epsilon odpowiadał sztorm Imogen. Spowodował on olbrzymie straty w Anglii oraz Walii. Ręce pełne roboty mieli pracownicy służb, którzy musieli usuwać powalone drzewa; wiele osób zostało pozbawionych dostępu do energii elektrycznej.
Prom Epsilon został zbudowany w 2011 r. dla sycylijskiej firmy Cartorur Srl. Od 2013 r. obsługuje znajdujące się w siatce Irish Ferries połączenia Dublin-Holyhead oraz Dublin-Cherbourg.
PromySkat
Źródło: Irish Ferries