Od lipca do końca września statki należące do grupy Tallink przewiozły 2,85 miliona pasażerów. Oznacza to wynoszący 5,7 procent wzrost w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Jeszcze większy progres odnotowano, gdy chodzi o wielkość wolumenu cargo, który w tym okresie znalazł się na pokładach promów należących do przewoźnika. Tu wzrost wyniósł 6,7 procent (81 tysięcy jednostek cargo wobec 76 tysięcy przed rokiem). Podobny wskaźnik osiągnięto w przypadku samochodów osobowych, których od lipca do września było o 6,2 procent więcej niż w III kwartale 2015 r.
Przewoźnik poinformował również o wynikach finansowych za ostatnie trzy miesiące. Mimo wzrostu zainteresowania ofertą, obroty pozostały na niezmienionym poziomie, wynosząc 273,5 miliona euro. Zmniejszeniu uległ natomiast wskaźnik EBITDA (67,1 milionów euro wobec 76,8 milionów przed rokiem – spadek o 12,6 procent) oraz zysk netto (42,8 milionów euro, co oznacza spadek o 5,3 procent). Nieco gorsze wyniki mają związek m.in. ze spadkiem wpływów z tytułu czarteru statków oraz ponoszonymi przez operatora kosztami z tytułu czarterowania od MedInvest promu Superstar.
Tallink należy do największych przewoźników promowych, oferujących swoje usługi w basenie Morza Bałtyckiego. Wszystko zaczęło się w 1989 r. Dziś pasażerowie oraz klienci frachtowi mogą korzystać z połączeń pomiędzy Estonią, Łotwą, Szwecją czy Finlandią oferowanych przez estońskiego przewoźnika.
PromySkat
Źródło: Tallink