Na ten moment stwierdzono brak śladów oleju w bezpośrednim otoczeniu promu. Co oznacza, że środowisko naturalne nie zostało skażone. Straż przybrzeżna, która prowadzi badania za pomocą płetwonurków wysłała również samolot aby znaleźć ewentualne plamy oleju, na szczęście żadnych nie zlokalizowano. Po wczorajszej próbie zbadania podwodnej części kadłuba promu, dziś po raz kolejny nurkowie ze straży przybrzeżnej schodzili pod wodę. Wszystkie stwierdzone fakty zostały przekazane Inspektorowi ds. nadzoru oraz Zarządowi Portu. Na podstawie tych informacji zostanie podjęta decyzja o dalszym postępowaniu. Jeszcze nie wiadomo kiedy prom zostanie skierowany do stoczni w Gdyni do dalszego przygotowania go obsługi połączenia Karlskrona - Gdynia. Obecnie prom jest utrzymywany przy pomocy holowników bez uruchamiania silników głównych. W celu zapewnienia bezpieczeństwa, grupa ekspertów pozostanie na promie aż do zapadnięcia ostatecznej decyzji.
Również prom Peter Pan, należący do armatora TT-Line, nadal pozostaje w porcie Trelleborg, tym samym blokując ruch innych jednostek. Po dokładniejszym zbadaniu okazało się, że ma uszkodzone poszycie kadłuba, po tym jak wiatr zerwał liny, a prom uderzył w nabrzeże i inną jednostkę zacumowana obok. Z kolei prom Nils Dake, również należący do niemieckiego armatora, zastąpi uszkodzoną jednostkę w obsłudze połączenia promowego Trelleborg – Travemunde.
Natomiast jednostka Hammerodde, obsługująca połączenie Koge – Ronne, jest wyłączona z eksploatacji z powodu zaplątania śruby w linę holowniczą. Prom nie był w stanie zacumować w porcie Koge i został wprowadzony za pomocą holowników. Trwają prace naprawcze, a prom Povl Anker zastąpił uszkodzoną jednostkę w połączeniu pomiędzy duńskimi wyspami.
PromySkat