W poniedziałek, 3 września odbyła się tradycyjna uroczystość cięcia blach pod budowę nowej jednostki. Już wkrótce statek zacznie nabierać kształtów. Czasu nie ma wiele. Już w 2020 r. ma zostać dostarczony armatorowi, a kilka miesięcy później, na początku 2021 r., wejść do eksploatacji. Statek będzie służył pasażerom oraz klientom frachtowym korzystającym z trasy obejmującej Turku-Wyspy Alandzkie-Sztokholm.
Choć budowa realizowana będzie w chińskich zakładach, to w projekt oraz realizację zaangażowanych jest wiele podmiotów z Finlandii oraz innych europejskich krajów. Jak zaznacza armator, dzięki tej kooperacji powstać ma statek wyjątkowy. Jego atutem ma być wykorzystanie licznych innowacyjnych technologii, które służyć mają środowisku naturalnemu. Oprócz tego, że prom będzie zasilany paliwem LNG, będzie także wspomagany siłą wiatru. Wszystko dzięki zastosowaniu rotorów. Wyprodukowany przez firmę Norsepower element statku pozwali na wykorzystanie tzw. efektu Magnusa. Rotor funkcjonuje dzięki wykorzystaniu siły wiatru i wytworzeniu różnicy ciśnień. W ten sposób produkowana jest siła napędowa, która pozwala na poruszanie statku.
Prom będzie też wyjątkowy z punktu widzenia pasażerów. Wszystko dzięki unikalnemu projektowi wnętrz, za który odpowiada firma Koncept Stockholm. Niezwykła architektura jednostki ma zaś sprawić, że podróż promem stanie się niezapomnianym doświadczeniem.
„Chcemy zapewnić naszym pasażerom niespotykane widoki na archipelag. Korzenie naszej firmy to właśnie archipelag i chcemy, aby ten fakt został odzwierciedlony w naszych działaniach” - zaznaczył Jan Hanse, szef Viking Line.
Nowy prom będzie też imponował rozmiarami. Statek będzie miał 218 metrów długości, a na pokład zabierze 2800 pasażerów. Dysponować będzie linią ładunkową o długości 1500 metrów. Wśród partnerów projektu, poza wymienionymi firmami Norsepower oraz Koncept Stockholm, znajdują się również: Wärtsilä, ABB Marine, Kone, Deltamarin oraz Almaco.
PromySkat
Źródło: Viking Line