Nowoczesny statek, który powstanie dla armatora z Lubeki, ma być ekologiczny; ma też zagwarantować elastyczność oraz efektywność wykonywanych operacji. Będzie korzystał z napędu dual-fuel, a podstawowym wykorzystywanym paliwem będzie gaz LNG. Przewoźnik zapowiada, że nowy prom umożliwi redukcję szkodliwych związków o 50 procent w stosunku do jednostek reprezentujących poprzednią generację statków – wszystko przy zachowaniu tej samej prędkości. Armator zapewnia również, że znacząco poprawi się komfort podróżowania dla pasażerów.
„Transport morski jest pod względem środowiskowym najbardziej efektywnym sposobem przemieszczania towarów” - powiedział Bernhard J. Termühlen z TT-Line, komentując nową inwestycję. „TT-Line ustanowi nowy standard, gdy chodzi o redukcję szkodliwej emisji poprzez wybór paliwa LNG dla charakteryzującego się innowacyjnością promu typu Green Ship. Zorientowany na przyszłość statek TT-Line będzie najbardziej przyjazną jednostką typu ro-pax w obszarze naszej działalności”.
Nowy ro-pax dla TT-Line będzie miał 230 metrów długości i 31 metrów szerokości. Na jego pokładzie zmieści się 800 pasażerów i 200 pojazdów ciężarowych. Koncepcja nowego promu została opracowana przez biuro projektowe OSK-ShipTech.
Inwestycja będzie realizowana w zakładach Jingling Shipyard w Chinach, gdzie powstaje już kilka innych promów dla europejskich przewoźników, m.in. dla firmy DFDS. W podpisanym pomiędzy TT-Line a wykonawcą kontrakcie zawarta została opcja, która uprawnia armatora do zamówienia kolejnej, siostrzanej jednostki.
Dostawa nowego statku przewidziana została na rok 2022. Po ukończeniu prac, będzie on obsługiwał połączenia z Trelleborga.
Firma TT-Line to niemiecki przewoźnik, który realizuje połączenia na Morzu Bałtyckim. Przedsiębiorstwo łączy Niemcy i Polskę ze Szwecją. Z naszego kraju rejsy odbywają się ze Świnoujścia. W swojej flocie TT-Line posiada obecnie sześć nowoczesnych jednostek.
Źródło: TT-Line