Estoński przewoźnik przyznał, że w ubiegłym roku liczba przewiezionych pasażerów pozostała na stabilnym poziomie. Spory progres udało się natomiast uzyskać w zakresie transportu cargo.
Liczba pasażerów, którzy pojawili się na promach grupy Tallink od stycznia do grudnia ubiegłego roku, wyniosła 9,8 miliona pasażerów, co oznacza symboliczny wzrost (w 2017 r. kształtowała się ona na poziomie 9,75 miliona).
Przedstawiciele firmy nie kryją natomiast radości z uzyskanych wzrostów w zakresie przewiezionego frachtu. W 2018 r. promy Tallink Silja przetransportowały 385 tysięcy jednostek cargo (364 tysiące jednostek przed rokiem, co daje wzrost o 5,7 procent).
Jedynie pod względem liczby pojazdów osobowych odnotowany został niewielki spadek – do 1,1 miliona – to o 0,8 procent mniej w porównaniu z rokiem wcześniejszym.
„Fakt, że grupa Tallink - pomimo wyzwań oraz czynników mających wpływ na rynek, raz jeszcze zdołała zwiększyć liczbę pasażerów w 2018 r. - to zdecydowanie wynik, który sprawia, że jesteśmy zadowoleni” - powiedział szef grupy Tallink, Paavo Nõgene. Wyjaśnił on też, że wpływ na ostateczny wynik mógł mieć dłuższy od planowanego postój promu Baltic Princess na początku ubiegłego roku. Dyrektor przedsiębiorstwa przypomniał też o wyjątkowym osiągnięciu, jakie udało się uzyskać w ubiegłym roku – w lipcu 2018 r. udało się przewieźć rekordową liczbę pasażerów w ciągu jednego miesiąca – 1 221 901.
Grupa Tallink należy do czołowych przewoźników promowych w regionie Morza Bałtyckiego. Firma specjalizuje się zarówno w przewozach pasażerskich, jak i cargo. Flota grupy Tallink składa się z 14 statków, które obsługują połączenia pomiędzy Estonią, Finlandią, Łotwą i Szwecją. Pod koniec października firma podpisała list intencyjny na budowę kolejnego nowoczesnego promu, który ma być gotowy pod koniec 2021 r.
Źródło: Tallink Grupp, ERR