Incydent, który spowodował czasowe wyłączenie obu statków z eksploatacji, miał miejsce 31 lipca. Obsługujący połączenie Algeciras-Tanger prom Napoles znalazł się na kursie kolizyjnym z kontenerowcem Carolina Star. Nie udało się uniknąć zderzenia. Obie jednostki zostały zacumowane w porcie Tanger, gdzie trwa analiza powstałych uszkodzeń oraz wyjaśnianie przyczyn kolizji. Eksploatacja statków jest obecnie niemożliwa, choć pierwotnie zakładano, że uszkodzenia nie są wielkie.
Służby poinformowały, że w incydencie, który miał miejsce na marokańskich wodach, nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Władze portu w Tangerze wyjaśniły, że zdarzenie miało miejsce w chwili, gdy należący do hiszpańskiego armatora prom wchodził do marokańskiego portu. Choć kolizja wyglądała dość groźnie, cała sytuacja pozostała bez wpływu na działanie ważnego ośrodka portowego.
Zgodnie z przewidywaniami, prom Napoles powinien powrócić do eksploatacji pod koniec sierpnia. Zdarzenie nie wywrze negatywnego efektu na działanie komunikacji promowej pomiędzy Hiszpanią a Marokiem. Statek Napoles został już zastąpiony przez jednostkę Bahama Mama. Liczba połączeń odbywających się na trasie Algeciras-Tanger zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie. To bardzo ważne ze względu na trwającą wciąż operację Marhaba, która realizowana jest w najgorętszym pod względem frekwencji okresie w roku, gdy tłumy podróżnych przemieszczają się promami przez Cieśninę Gibraltarską.
Pod artykułem zobaczyć można film obrazujący rozmiar zniszczeń, do jakich doszło podczas niedawnej kolizji.
Źródło: EFE