O tym, że hiszpański armator stara się o specjalną licencję, informowaliśmy już na łamach PromySkat. Władze Stanów Zjednoczonych oraz Kuby już wcześniej wyraziły nadzieję, że wznowienie regularnych połączeń promowych pomiędzy państwami, których stosunki od kilkudziesięciu lat były zamrożone, będzie stanowiło jeden z pierwszych kroków do przełamania impasu. Balearia zdecydowała się dołączyć do firm, które pragną wykorzystać nadarzającą się szansę i zaproponować klientom stałe połączenie pomiędzy Florydą a wyspiarskim państwem na Morzu Karaibskim.
Przewoźnik poinformował właśnie, że otrzymał pozytywną decyzję od Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa (Bureau of Industry and Security – BIS) – agencji podległej Departamentowi Handlu Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z nią, hiszpański przewoźnik będzie mógł w połączeniach ze Stanami Zjednoczonymi wchodzić na wody terytorialne Kuby oraz je opuszczać, na razie z tym jednak zastrzeżeniem, że nie będzie to przewóz pasażerów w celach turystycznych. Armator spodziewa się jednak również wydania dodatkowego postanowienia w tym zakresie w ciągu najbliższych kilku tygodni.
„Z tymi dwiema licencjami Balearia będzie posiadać wszystkie niezbędne pozwolenia od amerykańskich władz i będzie czekać tylko na odpowiednie upoważnienie od kubańskiego rządu” - wyjaśnił w oświadczeniu hiszpański przewoźnik.
Zgodnie z założeniami, Balearia miałaby uruchomić dwa połączenia do Hawany – jeden z Key West, a drugi z Port Everglades. Firma nie wyklucza też startu innych połączeń w tym regionie. Wśród kierunków branych pod uwagę znajdują się Portoryko oraz Dominikana. Przedstawiciele armatora nie ukrywają, że wzmacnianie oferty na rynkach międzynarodowych jest jednym ze strategicznych celów firmy.
Przewoźnik już dziś jest obecny w tej części świata. Pod marką Bahamas Express hiszpańskie przedsiębiorstwo oferuje połączenia pomiędzy Florydą a Bahamami. Realizowane są one m.in. przez prom Bahama Mama, który w Europie znany był jako Alhucemas. W ubiegłym roku firma przewiozła między Stanami Zjednoczonymi a Bahamami 130 tysięcy pasażerów.
PromySkat
Źródło: La Vanguardia