Jeszcze w grudniu 2015 r. wszystko wydawało się jasne. Właśnie wtedy SMPAT (Syndicat Mixte de Promotion de l'Activité Transmanche) oraz DFDS poinformowały o przedłużeniu kontraktu, na mocy którego duński operator miał wykonywać kursy na trasie Dieppe-Newhaven przez kolejne dwa lata – przynajmniej do końca 2017 r. Teraz jednak sprawy się skomplikowały. Francuski sąd podjął decyzję o anulowaniu tej umowy, co wiąże się z koniecznością rozpisania przetargu.
Decyzja francuskiego sądu jest konsekwencją skargi wniesionej przez grupę Eurotunnel, która jeszcze w czasach funkcjonowania promów pod należącą do niej marki MyFerryLink, zabiegała o możliwość obsługi tego deficytowego i dotowanego połączenia pomiędzy Francją a Anglią.
Zgodnie z zapowiedziami, nowy konkurs na obsługę tej linii ma zostać rozpisany latem. Pasażerowie nie muszą się jednak niczego obawiać.
„Będziemy kontynuować działalność na tej trasie do czasu powtórnego wyłonienia operatora, choć muszę przyznać, że jesteśmy rozczarowani obecną sytuacją. Tym bardziej, że byliśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z naszymi pracownikami, urzędnikami oraz konstruktywnej i opartej na zaufaniu kooperacji ze SMPAT” - powiedział Peder Gellert z DFDS.
Przedstawiciele DFDS podkreślają, że włożyli dużo pracy w to, by móc kontynuować działalność na trasie Dieppe-Newhaven. Spełnili także wszystkie wymagania. Operator obecnie oczekuje na rozwój sytuacji. Zamierza podjąć też starania o kontynuację działalności na tej trasie, ale tu wszystko zależy od warunków, jakie pojawią się w ogłoszeniu.
PromySkat
Źródło: DFDS