Analiza przeprowadzona przez firmę konsultingową Boston Consulting Group pokazała, że spośród wszystkich wielkich globalnych marek, działających w branży logistycznej oraz transportowej, DFDS może się pochwalić drugim wynikiem, jeśli chodzi o stopę zysku.
Eksperci zwrócili uwagę, że na początku tego roku cena udziałów została zaburzona przez niepokoje, które pojawiły się na światowych rynkach finansowych, a związane były z ewentualnym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej czy też ogólną sytuacją na świecie. Ale to szybko się zmieniło, prognozy się poprawiły, a rynki finansowe zaczęły odrabiać straty.
Specjaliści twierdzą, że coś niezwykłego stało się w kwietniu. Najpierw pojawiły się bardzo dobre informacje dotyczące wyników finansowych grupy Eurotunnel, które są odzwierciedleniem coraz lepszych rezultatów z działalności w obszarze kanału La Manche, gdzie znakomicie poczyna sobie oczywiście DFDS, a potem akcje DFDS wystrzeliły w górę. Koszt jednego udziału wzrósł najpierw do 260 koron duńskich za akcję, a potem, po publikacji wyników finansowych za pierwszy kwartał, urósł jeszcze do 316 koron duńskich.
DFDS, za sprawą znakomitych wyników, już podniosło roczną prognozę. Inwestorzy z niecierpliwością oczekują natomiast 18 sierpnia, kiedy DFDS opublikuje wyniki za drugi kwartał.
Duński przewoźnik nie zdecydował się na razie na wypłatę dużych dywidend inwestorom. Pieniądze mają zostać przeznaczona na odnawianie i udoskonalanie floty.
PromySkat
Źródło: DFDS