Podczas kolejnej już krótkotrwałej przerwy w stoczni Landskrona na promach Tycho Brahe i Aurora wprowadzone zostały kolejne modyfikacje, które mają jak najlepiej przygotować je do nadchodzącej modernizacji. Jak zaznaczył przewoźnik, na dwóch statkach pojawiły się tym razem widoczne gołym okiem zmiany, które stanowią zapowiedź nadchodzącej rewolucji.
Na obu promach obsługujących połączenie Helsingborg-Helsingor można teraz zobaczyć nadbudowy, które pojawiły się na najwyższym pokładzie każdej jednostki, a także specjalne pojemniki. To właśnie w nich znajdą się olbrzymie baterie, transformatory, konwertery czy systemy chłodzenia.
Był to już kolejny postój obu statków. Wcześniej podobna krótka przerwa miała miejsce we wrześniu 2016 r. Dzięki wszystkim tym przygotowaniom sam proces konwersji ma przebiec sprawnie i w sposób jak najmniej dotkliwy dla pasażerów.
„Zdecydowaliśmy się na wycofanie promów na kilka dni, by już na wczesnym etapie konwersji móc zamontować pojemniki, do których trafią baterie” - powiedział Henrik Rørbæk z HH Ferries Group, który dodał, że dzięki wprowadzonym ostatnio zmianom, technicy mogą prowadzić prace także teraz, gdy statki funkcjonują normalnie. „Pojemniki na najwyższym pokładzie stały się też bardzo widocznym dowodem na zaawansowanie prac nad całym projektem”.
Zgodnie z planem, prace nad konwersją pierwszego promu - Tycho Brahe - mają się zakończyć jeszcze przed rozpoczęciem sezonu letniego. W przypadku Aurory mają się zakończyć przed końcem roku.
Inwestycja związana z przebudową promów będzie najdroższą w historii firmy. Nakłady przeznaczone na transformację mają sięgnąć 300 milionów koron szwedzkich.
PromySkat
Źródło: HH Ferries Group