Rewolucja to jeden z najczęstszych terminów, jakie pojawiają się przy okazji dyskusji na temat statków, które będą działać przy minimalnym udziale człowieka. Wprowadzenie tego rozwiązania już teraz wiąże się z koniecznością współdziałania wielu firm oraz organizacji. Wśród przedsiębiorstw, które zaangażowane są w projekt wdrożenia pierwszego bezzałogowego statku, który będzie wykonywał komercyjne rejsy na Morzu Bałtyckim, znajdują się: ABB, Cargotec, Ericsson, Meyer Turku, Rolls-Royce, Tieto i Wärtsilä. Wszystkie one działają w ramach inicjatywy One Sea - Autonomous Maritime Maritime Ecosystem.
Już teraz trwają prace nad tworzeniem produktów, a także rozwojem oprogramowania. Bez takich skoordynowanych działań uruchomienie takiego projektu byłoby niemożliwe.
„System One Sea to naturalnie kolejny krok do cyfrowej transformacji w branży morskiej. Kilka biznesowych inicjatyw związanych z bezzałogową żeglugą już się rozpoczęło” - powiedział Harri Kulmala z DIMECC (Digital, Internet, Materials & Engineering Co-Creation), które zajmuje się zarządzaniem całym projektem.
Podmioty zaangażowane w inicjatywę skupiają się na wielu aspektach jednocześnie. Ich wysiłki mają na celu ograniczenie ryzyka wypadku, zminimalizowanie wpływu na środowisko, a także zwiększenie efektywności realizowanych operacji oraz aranżowanie nowych inicjatyw komercyjnych.
Już w 2025 r. powstać ma pierwsze pilotażowe rozwiązanie oparte na tej koncepcji. Gotowy miałyby być wówczas w pełni bezzałogowy system dla Morza Bałtyckiego. Jeśli uda się zrealizować cel, byłaby to pierwsza na świecie tego typu sieć. Już za trzy lata ma być zaś gotowa spójna wizja tego rozwiązania, a także prototyp bezzałogowego statku, który początkowo pływałby wyłącznie pod nadzorem załogi.
PromySkat
Źródło: DIMECC