Pływający w barwach Wasaline prom Wasa Express przebywa obecnie w suchym doku w zakładach w Tallinnie. Statek przechodzi tam cykliczny, realizowany co 5 lat przegląd oraz niezbędne prace konserwacyjne. W ich trakcie stwierdzono większe od zakładanego zużycie jednego z elementów.
Eksperci uznali, że zwiększonej uwagi wymaga trzon sterowy, a armator – mając na uwadze kwestie bezpieczeństwa - zdecydował się na przeprowadzenie prac konserwacyjnych jeszcze w trakcie bieżącego przeglądu.
W związku z tym statek powróci do obsługi regularnych rejsów z opóźnieniem. Pierwsze odejście po przeglądzie zaplanowano na 25 stycznia, na 12:00 z portu Vaasa. Początkowo przewidywano, że statek wróci na trasę 21 stycznia.
„Skontaktujemy się ze wszystkimi pasażerami i poinformujemy ich o zakłóceniach w ruchu, które ulegną przedłużeniu” - powiedział Peter Ståhlberg z Wasaline. „Przepraszamy za wszelkie związane z tym niedogodności. Z uwagi na sprawy bezpieczeństwa był to dla nas jedyny właściwy wybór”.
Prom Wasa Express zbudowany został w 1981 r. Ma on 140 metrów długości, a na pokład może przyjąć 915 pasażerów. Dysponuje też linią ładunkową o długości 1150 metrów. Na co dzień przewozi pasażerów i pojazdy na trasie Vaasa-Umeå, łącząc Finlandię i Szwecję przez Zatokę Botnicką. Jak niedawno informowaliśmy, obecnie firma obsługująca tę trasę przygotowuje się do zamówienia nowego promu. Przed kilkoma dniami podpisany został w tej sprawie list intencyjny z przedstawicielami stoczni Rauma Marine Constructions.
Źródło: Wasaline