Kolejny statek dla Finnlines zwodowany
W chińskich zakładach Jinling Shipyard zwodowano kolejny statek dla firmy Finnlines. Uroczystość odbyła się 22 listopada. To kamień milowy dla budowy jednostki Finneco III – trzeciego już statku hybrydowego powstającego dla fińskiego armatora w Państwie Środka. Ma on aż 238 m długości i posiada pas ładunkowy o długości 5800 m. Pozwoli on na zwiększenie możliwości przewozowych operatora. Statek będzie mógł bowiem przetransportować o 40 proc. więcej ładunków niż największe należące obecnie do przewoźnika jednostki ro-ro. Dodatkowo ograniczony zostanie wpływ działalności przewoźnika na środowisko. Finneco III, podobnie jak wcześniej zwodowane statki, wyposażony jest w kolektory słoneczne, niskoemisyjne silniki, a także baterie, z których korzystać będzie podczas manewrowania w portach. Statki serii Finneco wejdą do eksploatacji w przyszłym roku. Wykorzystywane będą m.in. na Bałtyku, na Morzu Północnym i w Zatoce Biskajskiej.
Sygnał powrotu do normalności? Brittany Ferries wznawia ważny serwis
Przedstawiciele Brittany Ferries zapowiedzieli, że w czasie przyszłorocznego lata chcą znów pływać promami dużych prędkości. Statek taki ma się pojawić na trasach Portsmouth-Cherbourg i Cherbourg-Poole. Francuski operator będzie kursował na tych liniach w imieniu Condor Ferries (bretoński przewoźnik jest zresztą udziałowcem w tej firmie), który dostarczy swój katamaran – zbudowany w 2014 r. w zakładach Austal Condor Liberation. Szybki serwis uruchamiany będzie w weekendy od 27 maja do 5 czerwca oraz od 15 lipca do 4 września. Przeprawa będzie trwała ok. 3 godzin.
Próby z udziałem nowoczesnego promu TT-Line
Wielkimi krokami zbliża się moment, w którym pasażerowie oraz klienci frachtowi zaczną korzystać z supernowoczesnych statków w barwach TT-Line. W Chinach rozpoczęły się właśnie próby morskie z udziałem pierwszego z nich. Ro-pax Nils Holgersson przejdzie w sumie dwa takie testy, zanim wyruszy w drogę do domu. Przypomnijmy, że Nils Holgersson jest pierwszym z dwóch przyjaznych środowisku statków, których budowy podjęła się stocznia Jinling. Oba promy są ekologiczne i korzystać będą z napędu dual-fuel. Podstawowym wykorzystywanym przez nie paliwem będzie gaz LNG. Oba mają po 230 metrów długości i 31 metrów szerokości. Każdy z nich pomieści 800 pasażerów i 200 pojazdów ciężarowych. Ro-paxy wejdą do eksploatacji w przyszłym roku, a będzie można z nich korzystać na bałtyckich trasach niemieckiego operatora.
Współpraca DFDS i P&O Ferries zagrożona?
Działający w Wielkiej Brytanii urząd antymonopolowy zajął się tematem współpracy DFDS i P&O Ferries na popularnej trasie Dover-Calais. Przed kilkoma miesiącami obie firmy podpisały umowę, na mocy której od początku listopada udostępniają przestrzeń ładunkową na swoich statkach, co ma pomóc w utrzymaniu wysokiego poziomu obsługi klienta i przyczynić się do skrócenia oczekiwania pojazdów ciężarowych na rejs na trasie Dover-Calais. Oznacza to, że kierowcy mogą wjechać na pokład pierwszego dostępnego promu DFDS bądź P&O Ferries, niezależnie od tego, kto jest wystawcą biletu. Urzędnicy z CMA badają teraz, czy porozumienie to nie narusza zasad uczciwej konkurencji. Konkurentami DFDS i P&O Ferries są na tej trasie Irish Ferries oraz GetLink (wcześniej Eurotunnel).
Sześć firm zaprojektuje ekologiczny prom przyszłości
Norweskie władze podpisały stosowną umowę z sześcioma firmami, które podjęły się zaprojektowania nowoczesnego i ekologicznego promu dużych prędkości. Porozumienie zawarto z firmami: Eker Design, ESNA, LMG Marin, SES-X, Transportutvikling oraz Umoe. Szczegółowa koncepcja bezemisyjnego promu dużych prędkości ma być gotowa do maja 2023 r. Kolejnym etapem prac będzie dalszy rozwój projektu i doprowadzenie do budowy statku. Projekt wspierany jest w ramach działającego w Norwegii programu ograniczania emisji gazów cieplarnianych i realizowany m.in. z inicjatywy kilku norweskich gmin.
Ciężarówka jechała “sama” przez 30 km
Do niecodziennego zdarzenia doszło za naszą zachodnią granicą. Niemieckie media poinformowały o incydencie, który odnotowano na autostradzie A3 w Bawarii. Służby interweniowały tam w sprawie ciągnika siodłowego, który na dystansie 30 km poruszał się bez żadnego nadzoru kierowcy. Początkowo, ze względu na sposób poruszania się pojazdu (od barierki do barierki), podejrzewano, że za kółkiem zasiadł pijany kierowca. Dopiero potem okazało się, że prowadzący ciężarówkę mężczyzna stracił przytomność. Ostatecznie, po przejechaniu bez żadnego nadzoru 30 km, ciężarówka zawisła na barierce. Kierowca został przekazany zespołowi ratowniczemu. W wyniku zdarzenia dojść mocno pokiereszowane zostały zabezpieczenia na autostradzie. Wymagały one pilnej naprawy. Więcej informacji z branży transportowej znajdziesz TUTAJ.
Źródła: Finnlines, Brittany Ferries, CMA, DFDS, P&O Ferries, SKAT News