Nowe normy środowiskowe, które wejdą w życie 1 stycznia 2015 r., wymagają od armatorów sporych inwestycji w rozwiązania pozwalające na spełnienie wyśrubowanych przepisów. Jedną z firm, która ponosi znaczne nakłady na modernizację floty, tak by stała się ona przyjazna środowisku, jest DFDS. Niedawno operator skorzystał ze wsparcia unijnego w wysokości 47,2 miliona koron duńskich.
Jednym z celów, jakie stawia przed sobą Unia Europejska, jest pomoc przedsiębiorcom w dostosowaniu się do nowych regulacji, ograniczających maksymalną dopuszczalną emisję związków siarki. Wsparcie finansowe ma ulżyć firmom, które zmuszone są do kosztownych modernizacji oraz zakupu nowej floty, napędzanej ekologicznym paliwem. Jedną z firm, która na dużą skalę realizuje projekty związane z adaptacją statków do nowych warunków, jest DFDS.
Dzięki wsparciu unijnemu firma zainstalowała na pięciu statkach towarowych systemy absorpcyjne – urządzenia (scrubbery, w języku polskim potocznie płuczki), które przeznaczone są do pochłaniania części składników mieszaniny gazowej i pomagają w oczyszczaniu gazów. Kwota ta pomoże w sfinansowaniu instalacji aparatów na pięciu statkach, które pływają pomiędzy Göteborgiem a Gandawą.
„Jest szczególnie zadowalające, że Unia Europejska zdecydowała się wspierać firmy w trudnym przejściu na nowe zasady, dzięki czemu ruch na morzu może zostać utrzymany. To pomaga też w zdjęciu nacisku z ruchu drogowego” – powiedział Niels Smedegaard z DFDS, który nadmienił, że nowe prawo stało się głównym wyzwaniem dla wielu firm działających w branży.
Modernizacja floty DFDS nie ograniczy się pięciu statków kursujących na trasie pomiędzy Göteborgiem a Gandawą. Suma nakładów poniesionych przez firmę na proekologiczne rozwiązania sięga już 750 milionów koron duńskich (100 milionów euro). Kwota ta umożliwia montaż scrubberów 21 statkach.
Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie 1 stycznia 2015 r., dopuszczalna emisja siarki nie będzie mogła przekraczać 0,1 procent.
PromySkat
Źródło: DFDS