Do wypadku doszło w środę, 12 listopada ok. godziny 11:00. Kierowca ciągnika, który brał udział w operacji załadunku statku należącego do DFDS Seaways, prawdopodobnie nie zauważył dokera. 29-letni mężczyzna dostał się pod naczepę, na której znajdował się kontener mający trafić na pokład promu.
Z ujawnionych informacji wynika, że zmiażdżeniu uległy nogi pracownika portu. U mężczyzny stwierdzono też rozległe obrażenia brzuszne. Został on natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzona została operacja. Wciąż walczy on o życie. Jego stan jest oceniany jako krytyczny.
Portowy zespół zajmujący się sytuacjami kryzysowymi przesłuchał już świadków zdarzenia. Zarówno kierowca ciągnika, jak i załoga, która znajdowała się na miejscu wypadku, są w stanie szoku.
Tuż po incydencie prace przy załadunku statku Botnia Seaways zostały przerwane na dwie godziny. W związku z tym wieczorne odejście promu do Petersburga zostało opóźnione.
PromySkat
Źródło: Kieler Nachrichten